Facebook

piątek, 22 kwietnia 2011

The Nefilim - Shine

The Nefilim był efemerycznym projektem lidera Fields Of The Nephilim Carla McCoya, który chciał połączyć gotycką estetykę z ostrym, niemal black metalowym riffowaniem. Płyta "Zoon" ukazała się w roku 1996 i przyniosła znacznie cięższą i ostrzejszą muzykę, niż dokonania Fields of The Nephilim. W kwestii tekstów, znajdziemy typowe dla McCoya odwołania do mitologii i mistycyzmu, czy odmiennych stanów świadomości.




Pod szyldem The Nefilim ukazała się tylko płyta "Zoon", z której utwory zostały włączone do repertuaru koncertowego Fields Of The Nephilim. Utworem, który zdecydowanie wyróżnił się na płycie jest "Shine". Kompozycja długa, o zróżnicowanym tempie, z początku wita lekkością, by po paru minutach uderzyć staccato gitar i podwójnej stopy.

W utworze pojawiają się odwołania do dwóch postaci: Malachiasza, który żył w XI w. i był irlandzkim biskupem-jasnowidzem, oraz Hekate, w mitologii greckiej bogini ciemności, czarów i magii.




Już za dwa tygodnie wybieram się na koncert FOTN do Katowic. Mam nadzieję, że znowu usłyszę "Shine" na żywo.





Lśnij

"Zawsze będziemy razem. Na zawsze."
"Słodkich snów."

Lustro, lustro
Oto jest miejsce
Gdzie miłość jest złamana
Ledwie jestem wolny
Ponieważ pragnę ciebie teraz
Cierpienie - jest tak zimno
Cierpienie - jestem martwy

Lśnij - oświeć mnie - lśnij
Lśnij - przebudż mnie - lśnij
Lśnij - za całe swoje cierpienie - lśnij
Lśnij - Ona jest moja

Moja twarz przyciśnięta do szyby
W tym miejscu zima zdaje się nie przemijać
Lustro, co oni widzą
Cierpienie we mnie

Lśnij - oświeć mnie - lśnij
Lśnij - przebudż mnie - lśnij
Lśnij - za całe swoje cierpienie - lśnij
Lśnij

Malachiasz !

"Lśnij jak odbicie w lustrze, jak blask słońca, coś co schodzi z niebios,
kiedy pozostałości opadają."

Pokłoń się przed Hekate
Człowieku szczęścia
Człowieku wstydu
Ona sięgnie po
Wszystkie wasze serca
A ja wiem, źe w Jej oczach jest prawda

W świecie śmiertelników,
Boją się tego, co Ona przyniesie
W nieznanym świecie
Boją się nicości

A ja się nie boję, ja się nie boję

Sprowadzę ją na dół
Panie, jestem ledwo człowiekiem
Mógłbym Ją teraz unieść
Ale nie zniósłbym Jej straty

Nie boję się

Zamarzam, czekam
Całą zimę, Jej porę roku
Śpiąc, czekam tutaj
Obudzony
Nie mogę dać za wygraną

Zima - zima - zima
Ona znów jest tu
Czy to koniec ?
Tu już nic nie pozostało
Odszedłem na spoczynek
Nie mogę się odwrócić
Nadal Ją trzymam
Zima beze mnie zdaje się taka piękna

Nie bój się zmian jakie przynosi
Nie, ja nie boję się Jej blasku

"Śnię całą noc, całą noc".



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz